Trzecia

Powiem wprost- zaczytałam się. Uwielbiam ten stan, kiedy rzeczywistość wokół mnie nie istnieje. Czytałam najpierw w autobusie, po czym ze stoickim spokojem poszłam na następny, który miał mnie zawieść do celu. Poszłam na ten sam  przystanek co zawsze. Czekając na autobus, spokojnie czytam czasami tylko zerkając czy akurat coś nie jedzie. Nie jechało nic.  To siedzę i czytam dalej. Nagle oczy robią się coraz szersze, z coraz większym podekscytowaniem przewracam kolejne strony. Oczywiście, od czasu do czasu zerkam, czy aby nie jedzie mój transport.  Nic nie jedzie. Po  kilkunastu minutach  w końcu zerknęłam na przystanek, na którym nic od 20 minut nie raczy się zatrzymać.. i wtedy dopiero zobaczyłam ten wielki  napis, na żółtym tle informujący o tym, że przystanek jest  nieczynny. A ja tak się wciągnęłam w książkę, że całkowicie zapomniałam o rzeczywistości i o trwających remontach letnich w moim Krakowie.



Wszystko dlatego, że Trzecia, to książka której nie chce się przestać czytać, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.  To nic, że główna bohaterka Eliza mnie irytuje i drażni swoim postępowaniem właściwie już od pierwszych stron.  Oczywiście moja subiektywna niechęć do niej rozwija się stopniowo, z  każdą kolejną czytaną stroną wzrasta.

Historia zaskakuje od początku. Właściwie jest napisana w stylu filmów  Alfreda Hitchcok’a, czyli najpierw mamy trzęsienie ziemi, a potem napięcie stopniowo wzrasta. Magda Stachula umiejętnie potrafi wgryźć się głęboko w naszą psychikę, tak samo jak robi to z psychiką bohaterów. Potrafi tak ingerować w psychikę czytelnika i tak manipulować odczuciami, że zamiast bezwzględnego kata, widzimy bezbronną ofiarę.  Przeraża i irytuje dwulicowość bohaterki, żeby nie napisać bardziej dosadnie- ona swoim zachowaniem po prostu mnie wkurza..

Trzecia. Ta książka zaskakuje. Zmusza do myślenia. Irytuje. Przeraża. Wciąga.

Absolutnie  udana psychologiczna analiza zachowań i motywów, kierującymi postępowaniem człowieka postawionego w sytuacji dla niego trudnej.  Uruchamia wyobraźnię, powoduje strach. Wraz z ostatnia stroną zostawia niedokończone pytania, dlaczego? Co ja bym zrobiła, gdybym się znalazła w sytuacji któregoś z bohaterów? Nie wiem. Przedstawione sytuacje są rzeczywiste ale trudne i nie pozostawiają jednoznacznej odpowiedzi. Świadomość, że czasami wystarczy  jeden telefon, który może zmienić całkowicie życie jednego człowieka przeraża najbardziej.

Przyznaję, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdy Stachuli. Już teraz wiem, że na pewno nie ostatnim.  Z czystym sumieniem polecam, chociaż zasnąć po niej trudno, a emocje w niej przekazane zostają w czytelniku na długo. Tak, w mojej całkowicie subiektywnej opinii uważam, że zdecydowanie warto sięgnąć. Jestem kompletnie oczarowana taką kryminalną perełką, jaką niewątpliwie jest Trzecia, którą dzięki wydawnictwu Znak Literanova mogłam przeczytać. A gdyby ktoś chciał tak jak ja się zaczytać i na chwilę zapomnieć o rzeczywistości to tutaj sprawdzi i porówna aktualne ceny tej książki.

 

5 Replies to “Trzecia”

  1. Kurczę! Właśnie mi przypomniałaś, że mam tę książkę do recenzji! Czytałam Idealną tej autorki i byłam zachwycona. Muszę nadrobić zaległości.

    1. 🙂 U mnie odwrotnie, „Idealna” do nadrobienia, pozdrawiam

  2. Danuta Brzezińska says: Odpowiedz

    Ciekawa zachęta, musze przeczytać. Nie miałam okazji zapoznać się ani z jedna ani z drugą pozycja tej autorki.

  3. Nie znam tej autorki, więc jestem zaintrygowana, ale dla mnie za małe literki 🙂

    1. Ja też nie znałam, i teraz nie żałuję lektury. A za małe literki w książce czy na blogu ?

Dodaj komentarz