W planach były góry, ale ferie się w moim mieście zaczęły i ludzie tą trasą zakopiańską jakoś częściej w te góry jeżdżą.. I szkoda marnować czasu na parę godzin stania w korkach na „Zakopiance”, dlatego trzeba wymyślić plan B. I ten plan wymyślił podkrakowskie dolinki zimą. Plusem jest to, Related posts: No related posts.