Szybka pasta do kanapek, czyli sprawdzony od dawna sposób na wykorzystanie pozostałości z lodówki, składników nie ma zbyt wiele, ale i tak, smakuje całkiem dobrze. Proporcje, zupełnie przypadkowe.
Składniki:
- 1 średniej wielkości ugotowane podudzie kurczaka
- kilka plastrów cukinii
- 2 ząbki czosnku
- kilka liści selera naciowego
- olej
- sól, pieprz, papryka wędzona
Pierwotnie planowałam przygotować taką bardziej dietetyczną pastę, czyli z użyciem jogurtu zamiast oleju, ale jakoś zapomniałam o tej koncepcji i zużyłam go wcześniej do innych pomysłów. Nie istotne. Zakładam, że w tej wersji też będzie dobra. Kawałek kurczaka mam już gotowy, pozostał mi z gotowania dzień wcześniej. Cukinię kroję w plasterki, mieszam z przyprawami z dodatkiem oleju. Piekę w nagrzanym do 200 stopni Celsjusza piekarniku przez mniej więcej 20 minut, po tym czasie są delikatnie podpieczone, własnie takich potrzebuję do mojej pasty kanapkowej.
Mięso oddzielam od kości, wrzucam do blendera, razem z upieczoną cukinią, czosnkiem i łyżeczką oleju. Miksuję przez parę minut. Na koniec, dodaję jeszcze kilka liści selera, doprawiam świeżo zmielonym pieprzem i niewielką ilością soli. Miksuję ponownie i gotowe. Pasta z gotowanego kurczaka, cukinii i dodatku czosnku jest świetnym dodatkiem do kanapek, czy naleśników. Proporcje pasty właściwie dowolne, w zależności od tego, ile czego zostało w lodówce. Może tylko w wersji na śniadanie, ominęłabym dodatek czosnku.