Aronia w spirytusie, czyli najlepsza nalewka na świecie

Aronia w spirytusie, to jednak mój ulubiony sposób na te owoce, pełne witamin. Niby ostatnio przygotowywałam z nich zdrowy koktajl, ale jednak nalewka jest zdecydowanie lepsza. Przepis na jej przygotowanie tak jakoś od kilkunastu lat jest w rodzinie, nawet nie wiem skąd się wziął pierwowzór.

składniki:

  • 1 kg aronii
  • 100 g liści wiśni
  • 1 kg cukru
  • ok. 70 g  kwasku cytrynowego
  • 3 l wody
  • 1 l spirytusu 95%

Sezon na aronię w pełni, aż szkoda z niego nie skorzystać. Nalewka z aronii jest wyjątkowa i przepyszna, a na spotkaniach przyjaciółmi znika zdecydowanie szybciej niż wino.

Przygotowanie czerwonej nalewki zaczynam od zalania owoców aronii wraz z liśćmi wiśni wodą.  W największym garnku jaki mam, czyli pięcio-litrowym. Przykrywam. Od zagotowania wody- gotuję je jeszcze przez 15 minut, zdejmując wcześniej pokrywkę. Zostawiam do ostygnięcia. Potem, przecedzam i dokładnie przecieram na durszlaku, najlepiej emaliowanym, aby nie tracić witamin, bo jednak szkoda.

Do otrzymanego soku dosypuję cukier i kwasek cytrynowy, stopniowo mieszam i gotuję jeszcze przez 5 minut. Studzę i teraz dopiero dolewam spirytusu. Pozostaje zakręcić butelki i czekać. Minusem tej nalewki z aronii jest jednak to, że ona owszem, jest dość łatwa i nawet szybka w przygotowaniu, ale swoje musi odstać, aby nabrała aromatu i smaku. Najlepsza jest oczywiście gdzieś po upływie 6 miesięcy, ale u mnie jakoś rzadko tego terminu dotrzymuje.

Z tych proporcji zazwyczaj wychodzi ok 4 litrów najlepszej nalewki na świecie, jednak czasami, kiedy owoce aronii są mniej soczyste- wychodzi mniej. Zdarza się, że dodaję mniej cukru, ale wtedy też wychodzi mniej nalewki, coś za coś.

Dodaj komentarz