Lato w pełni, więc u mnie radosny sezon na szpinak i inne zielone warzywa trwa. Jak wiadomo sezon na naleśniki trwa nieustannie, dlatego dzisiaj będą po prostu naleśniki z brokułami i szpinakiem, czyli absolutnie zielonym farszem. Składników farszu jest niewiele, oczywiście tych naleśników wyszło mi na dwa obiady, ponieważ ja jakoś nie umiem zrobić 2 tylko naleśników przecież.
Składniki:
- 200 g brokułów
- 120 g szpinaku
- 1 cebula
- sól,pieprz
- tłuszcz do smażenia
- ciasto naleśnikowe ** dowolne, ulubione
Szybko, łatwo i zielono. Przyznaję, że tym razem ciasto naleśnikowe zrobione zostało tak mniej więcej, czyli wymieszałam sobie mąkę kukurydzianą i żytnią, (z czego więcej kukurydzianej), dodałam jajo, mleko i trochę krakowskiej kranówki. Doprawiłam solą oraz pieprzem. Ciasto gotowe, odstawione do odpoczynku.
Czas na przygotowanie zielonego farszu. Liście szpinaku dokładnie umyłam, osuszyłam i pokroiłam na drobniejsze części, to samo zrobiłam brokułem. Brokuł ugotowałam osobno na parze, a ponieważ w planach miałam i tak miksowanie wszystkiego, więc wykorzystałam wszystkie jego części, jakie mi zostały akurat, łącznie z łodyżkami. Cebulę posiekałam w kostkę i na resztce masła podsmażyłam ją na patelni przez ok 4 minuty. Następnie dodałam do cebuli szpinak i podsmażałam jeszcze razem, gdzieś przez 2 minuty.
Wszystkie składniki zielonego farszu są właściwie gotowe, w większej misce mieszam je razem, lekko sole i dodaje świeżo zmielonego pieprzu, miksuję na w miarę gładką masą. W miarę, bo idealnie to nie jest. Pozostaje usmażyć naleśniki, posmarować farszem, zwinąć. I to by było na tyle.
Oczywiście, można je polać sosem czosnkowym, albo innym, ale ja zawsze zapominam o zrobieniu takiego i jadam po prostu bez. Naleśniki z zielonym farszem wyszły smaczne i niedrogie, a ponadto bardzo syte.