Sałata lodowa z grzankami

DSCF0216
wariacje_za_minimum

 

Taki pomysł. Na sałatkę z sałaty lodowej i grzanek. Ogólnie jest tak, że chleb u mnie rzadko można znaleźć. Ale tak się złożyło, że akurat całkiem niedawno serdeczna przyjaciółka wpadła na kawę i postanowiła jeszcze śniadanie dodać do tego. Wariatka! (no ale kochana, nie da się ukryć). Więc zajrzała z chlebem właśnie i jeszcze paroma innymi składnikami śniadaniowymi, miłe bardzo! Dlatego chleb został i trzeba coś z niego wymyślić. Kanapki niekoniecznie jakoś, ale już grzanki,to czemu nie. Takie pokrojone w miarę równą kosteczkę i podsmażone na patelni bez tłuszczu, dawno nie było. Zajrzałam do lodówki, szybki przegląd: jeszcze trochę sałaty jest, jakieś jajko i dość pożywne śniadanie gotowe.  Potrzeba będzie kilka składników, takich jak:

  • kilka liści sałaty ( u mnie lodowa akurat jeszcze jest)
  • 1-2 jajka
  • 1- 2 kromki chleba (kilkudniowego, świeży będzie się nam rozsypywał na patelni i będą wiórka a nie kosteczki)
  • 1 pomidor
  • sól, pieprz, oliwa

Sałatka robi się szybciutko, trzeba tylko umyć liście sałaty, odstawić do obcieknięcia lub skorzystać z wirówki do sałaty. Ugotować jajka na twardo (6-10 minut wystarcza), ostudzić i obrać ze skorupek, a pomidora umyć i pokroić w kostkę. Kromki chleba pokroić na kosteczkę, wielkości dowolnej, ale raczej mniejsze kawałki. Rozgrzać suchą patelnie, wrzucić kostki chleba, podrzucać patelnie i mieszać przez kilka minut,dotąd, aż się delikatnie podrumienią. Uważać przy tym, aby ich nie spalić. Po 10 minutach wszystkie składniki sałatki śniadaniowej są gotowe. Pozostaje tylko do pokroić sałatę, wrzucić ją do większej miski, dodać pomidora, obrane i podkrojone jajka, dorzucić grzanki, doprawić solą, pieprzem i paroma kroplami oliwy.

Sałata lodowa z grzankami  syci na długo a przy okazji jest tania, smaczna i kolorowa. Miałam podzielić ją na części, jedną zjeść, a drugą zabrać do pracy, ale nie wyszło. Została zjedzona na raz, a do pracy jednak coś innego. Oczywiście, można było dodać natkę pietruszki czy koperek, ale tym razem nie miałam.

 

Dodaj komentarz