Pomysł na pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem wpadł mi do głowy nieco przypadkiem, przy przeglądaniu starego wydania kuchni polskiej. Kiedy zastanawiałam się, co łatwego i niedrogiego wymyślić na obiad. Lodówka niby nieco świeci pustkami, ale twaróg i boczek jest, kasza gryczana również. W sumie połączenie kaszy gryczanej i twarogu już testowałam wcześniej przy innej […]
Niestety sezon na dynię nieuchronnie zmierza ku końcowi. W sumie to myślałam, że moje pomysły na „coś z dynią” w tym roku już wyczerpałam, ale jednak nie. Od kilku dni chodziły za mną jakieś naleśniki, a składników na farsz trochę jakby mało. Po przeglądzie przestrzeni lodówki, zrobiłam naleśniki z dynią i mięsem. Ciasto naleśnikowe jakoś wyjątkowo zrobiłam z […]
W pierwotnych planach była właściwie tarta ściśle cebulowa, ale ponieważ dyni mam jeszcze sporo, to pomyślałam, że ją także wykorzystam do przygotowania tarty. Dlatego będzie tarta dyniowa z cebulą. Ale tak patrzę na przygotowane składniki i widzę, że cebuli jest więcej niż dyni…. to może jednak cebulowo- dyniowa ta moja tarta? sama nie wiem, ale […]
Wena twórcza na dynię trwa, zupa dyniowa jest obecna właściwie w co drugim przepisie w trwającym sezonie jesiennym. Mnie osobiście poprzednio zrobiona wersja zupy dyniowej, czyli zupa dyniowa z pomarańczą akurat bardzo smakuje, ale przyjaciółka dość jasno dała mi do zrozumienia, że ta zupa dyniowa z pomarańczą owszem jest fajna.. ale ty weź zrób jakąś inną wersję […]
Gołąbki z mięsem, pęczakiem i pieczarkami, czyli potrawa, która od lat tradycyjnie gości u mnie pierwszego listopada i ogólnie w okresie jesiennym. Jak mam czas, to robię je wcześniej w większej ilości i część z nich zjadam na bieżąco a część zamrażam. Potem mam gotowy obiad na bardziej leniwe dni albo wtedy, kiedy akurat gotówki […]
W tym moim łażeniu po górach gdzieś powoli wykluwa się taka opcja, żeby włazić jeszcze wyżej. Jakoś niedawno uświadomiłam sobie, że z górami jest dokładnie tak samo, jak z rejami na żaglowcu. Wejdziesz raz na tą najniższą reję, a potem robisz wszystko, żeby wejść wyżej i szukasz okazji żeby to zrobić. Takie mi […]
Jesień rozpoczęła się u mnie tradycyjnie katarem i lekkim przeziębieniem. Właściwie już oczami wyobraźni widziałam siebie z perspektywą niemówienia i wizytą u lekarza, oraz sporą ilością różnych leków. I jak zwykle dwa tygodnie chorowania, kichania, kaszlenia. Nic przyjemnego, ale tak mam rok w rok, więc w sumie trochę się już przyzwyczaiłam. Ale tym razem szperając […]