wariacje na obiad

Pierogi z ziemniakami i nie tylko

Agatka

Jakoś tak absolutnie przed sylwestrowo dzwoni do mnie przyjaciółka z uśmiechem i propozycją, że plotki owszem chętnie, ale może przy okazji zrobimy jakieś pierogi? (dla kilkunastu osób). Do pierogów mnie jakoś specjalnie namawiać nie trzeba, składniki ustalamy telefonicznie, mając jakiś zarys pomysłu. Z tych składników wymyśliłyśmy ostatecznie 3 różne farsze. Ale ponieważ jednogłośnie zostało stwierdzone, że jeden z nich jest owszem  dobry, ale wymaga jeszcze dopracowania, więc  na razie przepisy są na dwa z nich. Z  założenia pierogi miały być transportowane, a później jeszcze odgrzewane, dlatego były zrobione w dwóch wersjach.

Jedne – to moje ostatnio odkryte pieczone pierogi z ciasta drożdżowego. Natomiast  drugie- to najpierw pierogi gotowane a potem podsmażane. Wszystkie pierogi były oczywiście wyjadane w trakcie robienia, ponieważ sprawdzić trzeba było, czy niczego im przypadkiem nie brakuje. A ubywało ich stopniowo, dlatego na koniec nie udało mi się niestety policzyć ile ich dokładnie udało nam się ulepić.

ciasto na pieczone pierogi drożdżowe:

  • 500g mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 20 g masła
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 1 łyżeczka cukru
  • sól
  • 30 g drożdży, takich piekarskich

ciasto na pierogi gotowane:

  • ok. 1 kg mąki  pszennej,
  •  kilka łyżek tłuszczu (masła lub margaryny)
  • szczypta soli,
  • ciepła woda

Farsz I

  • 1,5 kg ziemniaków,
  • 6 cebul
  • 40 g szynki
  • sól, pieprz

Farsz II

  • 1 słoiczek pomidorów suszonych w zalewie takich na przykład
  • 2 mozzarelle
  • 1 słoiczek zielonych oliwek 
  • pieprz

+ olej do smażenia, mak

Ciasto drożdżowe przygotowuję wcześniej zgodnie z przepisem  na pierogi pieczone drożdżowe i zostawiam pod przykryciem do wyrośnięcia.

W międzyczasie w blenderze  miksujemy składniki farszu nr 2. Czyli kawałki mozzarelli, pomidory suszone z wraz kilkoma łyżkami oleju z zalewy oraz oliwki. Doprawiamy świeżo zmielonym  pieprzem. Po kilku minutach miksowania farsz jest gotowy i pachnie cudownie.

Przygotowujemy nasz drugi farsz z ziemniaków, które obieramy,  myjemy i gotujemy w osolonej wodzie ok 25 minut, a następnie odcedzamy. Od razu zabieram się za ich utłuczenie, bo z ciepłymi jest to łatwiejsze i szybsze. W trakcie ich gotowania, obieramy wszystkie cebule, kroimy je w zgrabną kostkę i podsmażamy na 2 łyżkach oleju do lekkiego zezłocenia. Szynkę też kroimy w kosteczkę. Całość mieszamy z  chłodnymi już ziemniakami i podsmażoną cebulą, doprawiamy solą i pieprzem.

Właściwie oba farsze są już  gotowe, można się zabrać za lepienie pierogów.  Ponieważ ciasto drożdżowe jest już wyrośnięte zaczynamy od pierogów pieczonych.

Radośnie plotkując o rzeczach ważnych i zupełnych pierdołach, odrywamy kawałki wyrośniętego ciasta, palcami rozpłaszczamy i nakładamy jeden albo drugi farsz. Sklejamy w miarę dokładnie. Po dłuższej chwili pierożki o zupełnie różnych kształtach lądują na blachach  wyłożonych papierem do pieczenia.

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni, pierogi na koniec smarujemy roztrzepanym jajkiem z pomocą  pędzelka z jednej strony i posypujemy makiem.  Pieką się ok 35 minut, aż nabiorą przyjemnie złotego koloru. Wyglądają jak bułeczki z makiem co prawda, ale to nic. Może kolejnym razem wyjdą nieco bardziej zgrabne i mniejsze.

pierogi z ziemniakami

Czas się zabrać za to drugie ciasto. Wysypuję przygotowaną mąkę na stolnicę, dodaję szczyptę soli oraz tłuszczu pokrojonego na drobne kawałki. I teraz w jedną rękę nóż, w drugą czajnik z ciepłą wodą i tak polewam mąkę wodą i mieszam nożem całość, dolewając wody powoli do czasu, aż ciasto jest w miarę zwarte tak, że można je wyrabiać rękami. Wyrabiam je około 5 minut, a potem kładę pod ściereczkę, żeby odpoczęło.

Kiedy po kilkunastu minutach ciasto jest gotowe- kawałkami wałkuję na w miarę cienkie płaty, szklanką wykrawam kółka. I lepimy pierożki, jeden za drugim, nakładając do nich raz jeden raz drugi farsz.

Nasze gotowe pierogi z ziemniakami i nie tylko układamy na tackach posypanych delikatnie mąką. I właściwie pozostały ostatnie etapy przygotowywania. Pierogi po kilkanaście sztuk gotujemy w posolonej wodzie, a następnie szybko schładzamy w misce z woda i lodem.  Tych pierogów wyszło nam sporo, dlatego w połowie gotowania zaczynamy je smażyć na największych moich patelniach, na kilku łyżkach oleju.  Po bliżej nie określonym czasie, wszystkie pierogi z farszami z ziemniaków i suszonych pomidorów są gotowe.

Przyznaję, że nieco  czasochłonne jest ich robienie, ale w towarzystwie i plotkach czas w kuchni szybciej i milej leci. Ku mojemu zaskoczeniu, największym powodzeniem cieszyły się właśnie pierogi z  farszem z ziemniaków, cebuli i szynki. Mnie akurat bardziej smakowały te z suszonymi pomidorami i to zarówno w wersji pieczonej jak i smażonej. Tak, to był dobry pomysł z tymi pierogami. Owszem, te pieczone pierogi czasami popękały tu i ówdzie, ale to nie zmieniło faktu że były pyszne. Pomysł  zarówno do zabrania na wyjazd, na imprezę czy po prostu na obiad do pracy.

8 thoughts on “Pierogi z ziemniakami i nie tylko

  1. Jud

    Nie piekłam nigdy takich pierogów z ziemniakami, ale propozycja jest bardzo ciekawa 🙂

    1. wariacje_za_minimum

      Dla mnie to tez pierwszy raz, zaskoczeniem było, że faktycznie bardzo smakowały

    2. wariacje_za_minimum

      zaskoczeniem był fakt, że smakowały najlepiej więc polecam serdecznie:)

  2. Sandra Kurzawa

    Pierwszy raz spotykam sie z pierogami drozdzowymi 🤔 a wygladaja bardzo apetycznie. Jak uda mi sie je przygotowac dam znac 😋

    1. wariacje_za_minimum

      🙂 za mną chodziły jakieś inne niż tylko gotowane i skończyło się na drożdżowych. Najbardziej lubię w nich to, że można je wyjadać bez użycia sztućców;)

  3. MariaTamara

    Szczególnie ten drugi farsz bardzo przypadł mi do gustu i przy najbliższej okazji zrobię pierogi właśnie z nim 🙂

    1. wariacje_za_minimum

      Przez chwilę zastanawiałam się nad dodaniem czosnku, ale bez niego farsz tez jest całkiem smaczny, co istotne robi się go błyskawicznie.

  4. wariacje_za_minimum

    Dziękuję, u mnie też zawsze gotowane aż wreszcie spróbowałam inaczej.