Zielona sałatka z kiełkami i śledziem, to połączenie nawet dla mnie lekko zaskakujące. Ale dlaczego nie spróbować, najwyżej więcej powtórki nie będzie.
Składniki:
- dowolny miks sałat
- 2 mniejsze płaty śledziowe z zalewy solnej
- 1 kulka mozzarelli
- 1 kiwi
- pół garści pestek z dyni
- garść kiełków słonecznika
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
Czasami korzystam z gotowych rozwiązań, bo są wygodne i nieco skracają czas przygotowań do minimum, np. taki miks pokrojonych sałat. Śledzie zazwyczaj przygotowuję w oleju z czosnkiem i majerankiem czy suszonymi pomidorami, jednak nieustannie mnie kuszą inne, czasami zaskakujące rozwiązania. Tym razem śledzie będą w nieco lżejszej wersji- z dodatkiem sporej ilości zieleniny, z niewielkim dodatkiem oliwy.
Śledzie wypłukuję wcześniej, mocząc w zimnej wodzie przez kilka godzin, zmieniając ją co jakiś czas. Osuszam później ręcznikiem papierowym i kroję na kawałki. Gotowe kawałki sałat wrzucam do naczynia, dodaję pokrojoną w kawałki mozzarellę i kiwi. Dorzucam śledzie. Posypuję pestkami dyni i kiełkami. Mnóstwo zieleniny. Doprawiam delikatnie solą i pieprzem, skrapiam oliwą. Mieszam. I zaskoczona jestem, ponieważ to zupełnie eksperymentalne połączenie smakuje zaskakująco dobrze! Zielona sałatka z kiełkami i śledziem na pewno będzie częściej na moim stole, nie tylko z uwagi na jej krótki czas przygotowania. Mnie takie połączenie smakuje- ale ja akurat lubię różne eksperymenty w kuchni. Swoją drogą, przecież wiosna- tradycyjny czas na więcej sałatek i lżejszych, nie wymagających dłuższych przygotowań pomysłów.