Omlet lubię chociaż przyznaję, że swego czasu w ogóle nie podchodziłam do tematu, uważając omlet za coś trudniejszego. Ale na szczęście po paru (raz udanych raz niekoniecznie) próbach, okazał się całkiem szybkim i prostym a do tego tanim posiłkiem, u mnie głównie śniadaniowym. W mojej ulubionej wersji zazwyczaj składa się po prostu z samego jajka lub dwóch, przypraw. Pewnego razu, siedząc jak co dzień na Facebooku przypadkowo wypatrzyłam i wzięłam udział w konkursie organizowanym tam właśnie przez „Lato z radiem”, na przepis na „coś z pomidorami”.
Pomysły w stylu: zupa pomidorowa czy makaron z sosem pomidorowym odrzuciłam od razu, jako pomysł bez szans, ale tak sobie wymyśliłam, że można przecież zrobić omlet, do którego dodać soczewicy i pomidorów i może coś wyjdzie z tego zjadliwego?
No i tym właśnie przepisem wygrałam ten wakacyjny, radiowo – internetowy konkurs, którego jurorem był sam mistrz kulinarny czyli Robert Sowa. Mój pierwszy konkurs kulinarny, w którym wzięłam udział. Nie ukrywam, że byłam trochę w szoku, bo nie spodziewałam się, a w parę dni później dostałam główną wygraną w konkursie czyli książkę – Robert Sowa „W poszukiwaniu smaku doskonałego” oczywiście wraz z autografem autora, miłe bardzo. A przepis na omlet z soczewicą i pomidorami jest taki (**tak przy okazji dodam, że bloga założyłam niedawno, wcześniej umieszczałam przepisy na innych stronach, ten też gdzieś zamieściłam na pewno.
Składniki
- 1-2 jajka
- 1 łyżka masła, 1 łyżka oleju
- Sól, pieprz, bazylia, majeranek
- 4-5 łyżek soczewicy czerwonej,
- 1 cebula
- 1 pomidor
Jak zrobić? szybko i prosto, czasowo zajmuje to ok. 15 minut, wraz z podaniem na talerz. Najpierw w osolonej wodzie ugotować soczewicę (ok. 8-10 minut), właśnie dlatego wybieram czerwoną, bo się szybciej niż pozostałe gatunki się gotuje, można rzecz jasna użyć każdego innego rodzaju soczewicy, np takiej soczewicy jak ta.
W międzyczasie gotowania się soczewicy, posiekać drobno cebulę, rozgrzać na patelni 1 łyżkę oleju, podsmażyć cebulę kilka minut, aż będzie złota. Pomidora sparzyć, zdjąć skórkę, pokroić w drobną kostkę. Następnie odsączyć soczewicę, wymieszać z cebulą, doprawić solą, pieprzem i majerankiem.
I teraz czas na omlet, tak naprawdę wg uznania własnego, bo przepisów jest mnóstwo- bo ktoś lubi cienki, ktoś inny grubszy itp. Itd. Ile książek kucharskich tyle przepisów. A ja robię go np.tak: Rozbijam jajka, mieszam je w miarę dokładnie w miseczce, doprawiam solą oraz pieprzem. Na patelni rozgrzewam masło, jak będzie rozgrzane porządnie, wlewam jajka.
Przez pierwsze 30 sekund bawię się patelnią, mieszając masę jajeczną we wszystkich kierunkach, potem zostawiam na 1- 2 minuty, spokojnie czekam aż się całkowicie zetnie, nie przewracam. Następnie, zsuwam gotowy omlet na talerz, nakładam soczewicę z cebulą, dodaje pokrojone kawałki pomidora, dla ozdoby i kolorów dekoruję bazylią a potem już tylko składam na pół. I smacznego!
to coś dla mnie i moich córek
🙂