Pasta z czosnku niedźwiedziego

Wiosna w pełni, więc w planach miało być absolutnie wiosenne, zielone pesto. Ale brakło mi oliwy i jednak wyszła pyszna, też zielona, ale jednak  pasta z czosnku niedźwiedziego. Bywa i tak.

Składniki:

  • 1/2 pęczka czosnku niedźwiedziego
  • 3 łyżki pestek z dyni
  • 40 g sera żółtego
  • pieprz
  • oliwa

Na odwiedzonym niedawno targowisku wypatrzyłam sobie czosnek niedźwiedzi. Jego liście są łudząco podobne do moich ukochanych konwalii, zresztą tak samo one, są bardzo krótko dostępne. Oczami wyobraźni już widziałam pyszne, pachnące zielone pesto z czosnku niedźwiedziego. Jako prosty dodatek do makaronu, kanapek czy nawet do ziemniaków. Ale w trakcie dodawania składników niestety skończyła mi się oliwa. Chcąc nie chcąc wyszła mi gęsta pasta z czosnku niedźwiedziego. Prawdopodobnie nie tylko dlatego, że brakło oliwy, ale też zaszalałam z dodatkiem sera żółtego.

Przygotowanie takiej pasty jest proste i szybkie. Polega właściwie na wrzuceniu wszystkich składników do misy blendera. Zmiksowaniu.  Liście czosnku niedźwiedziego wcześniej dokładnie myję, pozbawiając tym samym ewentualnych robaczków czy innych zanieczyszczeń, ucinam ogonki. Nie będą mi potrzebne. Miksuję wszystkie składniki początkowo na wolnych obrotach, stopniowo dolewając oliwy.  Najpierw kilka łyżek, potem jeszcze kilka. I zobaczyłam pusta butelkę mojej oliwy. Pasta z czosnku niedźwiedziego jest właściwie gotowa. Pachnie obłędnie i tak właśnie smakuje. Nieważne, że pierwotnie miało być pesto. Do posmarowania kanapek, omletów czy naleśników jest  idealna. I niezła w smaku, mimo, że zupełnie zapomniałam o dodaniu soli.

Dodaj komentarz