Programy partnerskie? dlaczego nie? Bloga piszę bo lubię. Jeszcze nie do końca wiem czy bardziej lubię pisać czy bardziej lubię gotować, myślę, że gdzieś w ciągu kilku lat się sprecyzuje. Ale po wielu rozmowach z przyjaciółmi, przekonujących „spróbuj, nic nie tracisz,a możesz coś zyskać, czemu nie chcesz spróbować!?” „Inni mogą, dlaczego Ty nie”? „Dlaczego nie […]
Moja dynia jest dość duża i okazała, z gatunku hokkaido. Przyznaję, że przez jakiś czas przeleżała w kącie, cierpliwie czekając na jakiś sensowny pomysł. Oczywiście pierwsza myśl – zupa dyniowa, pyszna rozgrzewająca, niedroga i jeszcze szybka. Ale przecież zupę już znam, to raz, a dwa robią ją prawie wszyscy, na co drugim blogu kulinarnym. […]
Czyli dawno nie było pierogowej weny. W ogóle przyznaję – dawno żadnej weny nie było- jakoś tak po ostatnich wydarzeniach wyszło, że wszystko było na nie. Blog na nie, pomysły na nie. Ale mówią, że na zmartwienia wszelakie pomaga praca albo po prostu czymś trzeba się zając, wtedy jest łatwiej przejść smutne chwile. Wiem o […]
No i jest. Jeszcze pachnąca drukiem, prosto z wydawnictwa Znak Literanova książka autorstwa L. Cooper „Dlaczego jemy to co jemy?”. jest to poradnik, w którym autorka w przyjemny i prosty zawarła dużo elementów dotyczących teorii uczenia się z psychologii, oraz z psychologii odżywiania. Dla czytelnika, który nie miał wcześniej żadnego kontaktu z podstawami psychologii czy […]
Lato już minęło, właściwie całkiem przyjemnie, jesień nastała, dotychczas moja ulubiona pora roku. W tym roku jednak jest inaczej. W tym roku, po cudnie spędzonym weekendzie z przyjaciółmi na końcu kraju czyli na Helu, takim weekendzie pełnym radości uśmiechu, pełnym energii i planów na kolejne dni i lata, nagle jak grom z jasnego nieba spada […]
Całkiem niedawno, szperając po sieci, wyczytałam, że jest organizowany konkurs na dania regionalne, trzeba tylko przypomnieć przepis regionalny lub go w jakiś sposób zmodyfikować. Myślę sobie: luzik, przecież potraw regionalnych jest mnóstwo, coś znajdę. I zaczęło się szukanie. Okazało się to zadaniem wcale nie takim łatwym, Related posts: No related posts.
Ponieważ jakoś chłodno i nieco jesiennie się w moim mieście zrobiło, to pomyślałam sobie, że już czas na zupę nadszedł. Najlepiej gładką, kremową i szybką. Na przykład z kalafiora i jego liści. Przyznaję, nie wykorzystywałam jeszcze liści kalafiorowych, więc spróbuję. (Cena kalafiora to 2,40 zł za ładną i sporą główkę, co mi przynajmniej na 3 […]
