Soczewica. Małe ziarenka, które od kilku lat mają stałe miejsce w mojej kuchni. Już w nawet starożytności przygotowywano z niej proste potrawy. Ziarenka są bardzo wdzięcznym produktem. Nie dość, że niedrogie, to jeszcze pełne składników odżywczych, szczególnie białka.
Pierogi z soczewicą i warzywami to jeden z przepisów z serii: ugotować wszystko w jednym garnku, zmielić, doprawić. I farsz do pierogów gotowy. Czas na inną ich wersję, równie prostą. Soczewica jak jajka- zawsze w moich zapasach jest. Czy ta wersja będzie lepsza, to nie wiem. Na pewno inna, chociaż równie niedroga i leniwa. Sezon na paprykę jeszcze jest, to wykorzystuję, zanim zacznie kosztować milion monet.
składniki:
- 200g soczewicy zielonej
- 1 czerwona papryka
- 4 cebule
- 4 liście pora
- 2 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz, curry
- olej
Zaczynam od soczewicy. Gotuję ją w osolonej wodzie jakieś 30 minut. W międzyczasie moje małe cebule obieram i kroję w dość drobną kostkę. Jakbym miała większe, użyłabym ich mniej. Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni Celsjusza, a paprykę przekrawam na połówki wyjmując z niej nasiona.
Wkładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Po chwili namysłu dokładam także pora. W pierwotnej wersji miał być usmażony z cebulą, ale chciałam zdrowiej. I to nie był najlepszy pomysł, faktycznie nieco zmiękł, ale też lekko się przypalił.
Pokrojone w kosteczkę wszystkie cebule podsmażam na 2 łyżkach oleju, aż będzie przyjemnie złotawa.
Połowę ugotowanej, lekko ostudzonej już soczewicy przekładam do blendera, dodaję część podsmażonej cebuli, oraz połowę upieczonej papryki. I pora, wcześniej pozbawionego tych lekko przypalonych końcówek. Aby ułatwić blenderowi pracę- zarówno paprykę jak i pora kroję na mniejsze kawałki. Miksuję wszystko na w miarę gładką pastę.
Przekładam do większego naczynia i dodaję pozostałą część soczewicy,resztę cebul z patelni oraz pokrojoną w kosteczkę paprykę. Mieszam, doprawiam solą, pieprzem ziołowym. Farsz smakuje i pachnie całkiem dobrze. Jako pasta do smarowania chleba byłaby idealna, ale do pierogów za rzadka. Dodaję 2 łyżki bułki tartej. zdecydowanie lepiej.
Ciasto pierogowe przygotowuję z mąki, kawałka masła i ciepłej wody. Tego farszu nie wyszło zbyt wiele, więc nie szaleję z ilością ciasta. Dodaję do ciasta łyżeczkę curry, aby nadać inny, lekko żółty kolor pierogom. Po wyrobieniu, odstawiam przykryte ściereczką na jakiś czas.
Z tych proporcji farszu wyszło mi dokładnie 70 sztuk pierogów. Użyłam do wykrawania nieco mniejszej szklanki niż standardowa, stąd i pierogów wyszło mi więcej.
Część została zjedzona od razu, część zapakowałam do zamrażarki. Bardzo smaczne, przez chwilę zastanawiałam się nad dodaniem czosnku, ale odpuściłam. Muszę przyznać, że pierogi z soczewicą i pieczoną papryką są chyba nawet ciut lepsze od tych z warzywami. Może to kwestia pieczonej papryki?
Pierogi z soczewicą i pieczoną papryką dopisuję do opcji do zrobienia w okresie, kiedy papryka do nabycia za grosze.