Ponieważ sezon na 100 pomysłów z jajek powoli się zbliża, jakoś tak mnie naszło, żeby tym razem zrobić coś innego niż jajka faszerowane czy galaretka z jajkami w roli głównej. Tym razem padło więc na jajka pieczone w muffinkach, które wydają się być sympatyczną alternatywą dla znanych pomysłów z wykorzystaniem jajek.
Składniki:
6 jajek
1/2 czerwonej papryki
2 liście pora
sól, pieprz, papryka ostra
tłuszcz to wysmarowania formy, u mnie masło
oraz
dowolne formy do muffinek takie na przykład
Takie jajka pieczone w muffinkach to naprawdę prosty sposób na przygotowanie jajek inaczej niż zwykle. Aż dziwne, że dopiero teraz go odkryłam. Inaczej niż jajecznica, omlet czy jajka sadzone. Te ostatnie polubiłam ostatnio w wersji na chlebie z dodatkiem zieleniny, o takiej właśnie. U mnie akurat dodatkami do jajek były papryka i por, ale podejrzewam, że te jajka pieczone w muffinkach to właściwie temat rzeka, absolutnie niewyczerpany. Pozwalający na radosną wenę twórczą wszelaką. Ja przygotowałam je pierwszy raz i trochę nie byłam pewna czy mi wyjdą, stąd nie szalałam ze składnikami.
Najpierw rozgrzewam piekarnik do 200 stopni Celsjusza. W międzyczasie myję pora i czerwoną paprykę, a następnie kroję w kosteczkę paprykę, a pora w cienkie pół talarki. Moje foremki muffinowe smaruję kawałkiem masła. Początkowo kulturalnie widelcem, ale szybko dochodzę do wniosku że łapami będzie i szybciej i wygodniej, na dodatek dokładniej. Składniki warzywne pokrojone, do większej miski wbijam początkowo 4 zaplanowane jajka, doprawiam solą, pieprzem i ostrą czerwoną papryką. Mieszam na gładką masę.
Oczywiście kompletnie zapomniałam, że moje formy na muffinki są kwadratowe i tym samym nieco większe, co mi absolutnie w niczym nie przeszkadza, ale też te zaplanowane początkowo cztery jajka, zostały dość szybko zwiększone do sztuk sześciu. Czyli wyszło tak jedno jajko na jedną muffinkę mniej więcej.
Do form muffinowych nakładam paprykę i pora w miarę równo, doprawiam lekko solą, pieprzem i papryką i całość zalewam wybełtanymi jajkami. Co istotne, muffinki zalewam tak do 3/4, ponieważ one potem w piekarniku niesamowicie rosną. Więc jak zapomnę i wypełniam muffinkę jednak po brzegi to piekarnik mam do czyszczenia…..Teraz już tylko pozostaje włożyć blachę do nagrzanego już piekarnika na 20 -25 minut. I co? To jest pyszne, niedrogie, banalne i szybkie! Jajka pieczone w muffinkach wchodzą na stałe do mojej kuchni.
To ciekawy pomysł na dość szybkie śniadanie, a testowałam na sobie i wiem, że smakują zarówno podane na ciepło jak i na zimno, więc spokojnie można je sobie zrobić wieczorem i rano zabrać do pracy, czy przygotować na śniadanie Wielkanocne.
Często robię takie jajeczne muffinki- uwielbiam 😀
Takie sniadania mogłabym jeść codziennie! Prezentują się znakomicie Twoje muffinka jajeczne 🙂
Wygląda spoko, ale to taka trochę zapiekana jajecznica w muffince i zastanawiam się czy nie brakuje tam czegoś ziarnistego do pełnego śniadania.
Kub.
Jak one pysznie wyglądaja!