Pasta z soi i suszonych pomidorów

Pasta  z soi i suszonych pomidorów, czyli proste smarowidło do chleba czy naleśników. Były co prawda jakieś plany, aby tą soję wykorzystać inaczej, ale jednak szybkość i prostota wygrała z innymi pomysłami.

składniki

  • 1 szklanka ugotowanych ziaren soi
  • 6 suszonych pomidorów
  • 2 garście jarmużu
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • olej z pestek winogron

Nie, absolutnie nie jest to pasta dietetyczna. Ale za to przepyszna! Ziarna soi przygotowuję sobie dzień wcześniej. Najpierw mocząc  je przez kilka godzin w zimnej wodzie, a potem gotując  przez 1,5h.  Nie zapominam posolić wody w trakcie gotowania. Gotowe. Ziaren gotuję sobie od razu więcej, a tylko część z nich wykorzystuję do pasty do kanapek. Reszta tradycyjnie ląduje w zamrażarce, czekając na napływ weny twórczej.

Liście jarmużu myję dokładnie. Aby nieco zmiękły i tym samym łatwiej się miksowały, przelewam wrzątkiem. Czosnek obieram i przekrawam na mniejsze kawałki.  Wszystkie składniki wrzucam do blendera, doprawiam solą i pieprzem. Początkowo dodaję tylko 3 łyżki oleju. Miksowanie  początkowo idzie nieco opornie (albo mój nóż blendera pora naostrzyć), dodaję więc jeszcze kolejne 3 łyżki oleju. Od razu lepiej.

Pasta z soi i suszonych pomidorów jest gotowa. Jest delikatna, kremowa. Łatwo się rozsmarowuje. Przepyszna. Idealna na śniadanie z kanapkami, naleśnikami. Ilość dodanych przeze mnie łyżek oleju nieco przekreśla jej dietetyczność, trudno.

Dodaj komentarz