Za każdym razem, jak myślę nad przepisami na cukinię, to mam wrażenie, że z jej użyciem przygotowywałam już absolutnie wszystko. Placki, tarty, czy nawet ostatnio- pokusiłam się o cukinię faszerowaną. Ale zawsze znajduję coś, czego jednak jeszcze próbowałam. Tak, jak połączenie cukinii i wędzonego tofu. W postaci placków. Sojowy serek tofu, na który przepisy powoli odkrywam, zawsze kroję w kostkę czy plastry, a takiej, nieco potraktowanej widelcem wersji jeszcze nie próbowałam.
Składniki:
- 150 g młodej cukinii
- 80 g wędzonego tofu
- 1 jajko
- 2 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz, wędzona papryka
- olej do smażenia
W lodówce znalazł się spory kawałek cukinii, warzywa i wędzone tofu. Nie wiem, czy połączenie serka tofu i cukinii się sprawdzi, więc na wszelki wypadek, zużywam tylko pół opakowania. Przygotowanie takich placków zajmuje właściwie chwilę, coś ok 20 minut.
Cukinię obieram i ścieram na grubych oczkach tarki, lekko solę i odstawiam na 10 minut. Potem odciskam, tak w miarę dokładnie z powstałej wody. Tofu klasycznie odsączam kilkukrotnie w bawełnianej ściereczce. Wrzucam je do miski początkowo traktując widelcem, ale potem jednak rękami rozkruszając na drobne kawałki. Dodaję odciśniętą cukinię, jajko i 2 łyżki bułki tartej. Nie solę ponownie, ale dodaję pieprzu i wędzonej papryki. Mieszam. Formuję różnej wielkości placuszki i smażę obu stron, na rozgrzanej patelni, w niemałej ilości oleju. Kilka minut na patelni i gotowe. Na koniec przekładam usmażone placuszki z cukinii i tofu na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby jednak trochę tego tłuszczu się pozbyć.
Zaskakująco ciekawe połączenie. Placki z cukinii i wędzonego tofu są bardzo smaczne, delikatne, na dodatek do zrobienia na szybko. Ja je akurat zabrałam na dłuższą przejażdżkę rowerem, bez innych dodatków. Ale z dodatkiem michy sałaty spokojnie jako obiad bez mięsa też mogą być. Przyznaję , że w tej wersji tofu jeszcze nie próbowałam, ale ponieważ jest całkiem dobre, to odkrywa nowe możliwości na ten sojowy serek.