Wraz z wiosną, przychodzi u mnie taka olbrzymia chęć do zrzucenia paru zbędnych kilogramów, które się jakoś przypadkiem uzbierały. A tym samym pojawia się ochota na lżejsze, mniej kaloryczne posiłki. Przynajmniej taki jest plan, który jak to plan, nie zawsze wychodzi. Zakładam optymistycznie, że będę jadać mniej smażonych, za to więcej pieczonych i gotowanych rzeczy. Sezon na cukinię trwa, dlatego kolejne pomysły na przygotowanie tego wdzięcznego warzywa pojawiać się w moich wariacjach kuchennych będą. Placki pieczone z cukinii już kiedyś planowałam zrobić, ale jakoś tak niby przypadkiem kończyło się zawsze na ich wersji smażonej. Np. z dodatkiem rukoli< przepis tutaj>. No co poradzę, że takie właśnie lubię. Ale tym razem uparłam się jednak, żeby zrobić te placki z cukinii i pora w wersji bardziej dietetycznej, czyli pieczone. Głównych składników na placki z cukinii jest właściwie dwa. Cukinia i por. Reszta to istotne, ale jednak dodatki.
Składniki:
- 1 mała cukinia
- 1/2 pora
- 1 jajko
- kilka ząbków czosnku
- 1 łyżka mąki np. pszennej
- sól, pieprz
- 1 mały jogurt
- wrzątek
Jak widać składników placuszki z cukinii mają mało, na dodatek robi się je dość szybko i łatwo. I jeszcze dodam, że nie dość, że są tanie to jeszcze dietetyczne. Bo przecież: cukinia to 15 kal, por zaledwie 24 kal, a jajko 80 kal na 100g produktu.
Ponieważ moja cukinia jest młoda, więc jej nie obieram, tylko dokładnie opłukuję pod bieżącą wodą. Zastanawiam się, czy do takiej jednej, małej cukinii chce mi się montować maszynkę do mielenia mięsa z przystawkami warzywnymi, czy jednak skorzystać z tarki ręcznej. Tym razem jednak ręcznie. W niecałe dwie minuty gotowe. Cukinia po starciu wygląda tak, jakby jej było dużo, ale to tylko złudzenie. Solę ją i odstawiam na kilka minut. W międzyczasie przygotowuję sobie pozostałe składniki. Pora najpierw kroję na części wzdłuż, aby można go było dokładnie umyć . Potem kroję go już w drobne i cienkie pół talarki. Piekarnik rozgrzewam do temperatury 180 stopni Celsjusza i od razu zagotowuję sobie w czajniku wodę. W międzyczasie czosnek obieram, a cukinię dokładnie odciskam z wody. Ponieważ cukinia wody ma zazwyczaj więcej niż by się mogło wydawać, to do tego celu używam po prostu gazy medycznej. Do niej przekładam startą cukinię i wyciskam na wszystkie strony przez dobrą chwilę.
Pokrojonego pora przelewam przygotowanym wrzątkiem, aby był równie miękki, co wyciśnięta cukinia. Teraz już tylko cukinię łączę z porem, dodaję jajko i mąkę. I przeciśnięte przez praskę kilka ząbków czosnku. Wszystko mieszam, doprawiam świeżo zmielonym pieprzem oraz świeżym tymiankiem. Nauczona doświadczeniem, startej i wyciśniętej cukinii już ponownie nie solę. Kładę tylko na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Wkładam do nazgrzanego piekarnika na 25 minut. Upieczone placuszki pachną obłędnie! Ale zachciało mi się dietetycznych placków z cukinii, to mam dietetyczne. Bez grama tłuszczu. Niby dobre, niby im nic nie brakuje (tym bardziej, że polałam je sobie sosem jogurtowo czosnkowym).
Nawet wyjadane już na zimno są lepsze niż na ciepło. Ale nic na to nie poradzę, że wersja smażona smakuje mi po prostu bardziej. Co nie zmienia faktu, że pieczone placki z cukinii i pora są fajną przekąską na zimno, czy fajnym, lekkim obiadem wiosennym, jak dodać do tego jakąś sałatkę.
Wyglądają super. Muszę wypróbować przepis.
Cieszę się, że zachęcają;)