Sałatka na szybko. Z tego, co akurat pod ręką

Wiosna, czyli czas na więcej sałatek. Szybki przegląd tego, co akurat pod ręką znalazłam. Nie jest tego za wiele, ale na sałatkę zupełnie wystarczy. Swoją drogą, pierwszy dzień wiosny, swego czasu witałam na radosnych wagarach od szkoły, teraz przygotowuję sałatkę.

Składniki:

  • 100 g ryżu brązowego
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • kilka sztuk brzoskwiń z syropu
  • kostka tofu naturalnego
  • kilka łyżek sosu sojowego
  • kilka łyżek oleju
  • małe opakowanie jogurtu naturalnego
  • sól, pieprz

Sałatka z tego, co akurat pod ręką, nie stanowi jakiegoś wyzwania kulinarnego, ale zazwyczaj wychodzi całkiem smacznie. Zaczynam od solidnego odsączenia kostki tofu z wody w ręczniku papierowym kilkakrotnie, a w międzyczasie gotuję ryż w osolonej wodzie. Tym razem, miałam brązowy, który owszem zawiera więcej korzyści zdrowotnych- ale gotuje sie dwa razy dłużej, coś za coś.

Kostkę tofu po odsączeniu z wody- kroję w średniej wielkości kostkę, zanurzam w mieszaninie z kilku łyżek oleju, sosu sojowego, pieprzu i słodkiej papryki. Mieszam i odstawiam na jakiś czas do lodówki. Kukurydzę odsączam, brzoskwinie wyjmuję z zalewy, kroję na mniejsze kawałki. Teoretycznie- planowałam kupić ananasa, ale brzoskwinie były jakoś tańsze.

Ugotowany ryż powoli się studzi, w tym czasie tofu podsmażam na patelni przez kilka minut, nie dodając już dodatkowego tłuszczu. Po usmażeniu przekładam na ręcznik papierowy, aby pozbawić go przynajmniej częściowo zbędnego tłuszczu. Wszystko gotowe, pozostaje wymieszać wszystkie składniki, dodać jogurtu i doprawić lekko solą oraz pieprzem.

I powiem tak, subiektywnie całkowicie, że sałatka przygotowana niby z tego co pod ręką, a wyszła rewelacyjnie. Szybko zapisuję, bo zrobię ją jeszcze nie jeden raz. Jest inna, bardziej na słodko niż na ostro, ale smakuje wyśmienicie.

Dodaj komentarz